8/05/2007

Tu rodził się naród, Zmicier Pankowiec

Tu rodził się naród

Kuropaty – masowa mogiła setek tysięcy ludzi

Każdy naród Europy posiada miejsce, które zbrodniczy system uczynił narodową nekropolią. Rozstrzelano w nim setki tysięcy ludzi, a ziemia przyjęła ich ciała. Dla Polaków takim miejscem jest Katyń, dla Ukraińców Winnica. Na Białorusi są Kuropaty. Las, w którym spoczęły ofiary radzieckiej epoki.

Zmicier Pankowiec z Mińska / 2007-07-24



Kuropaty leżą na północno-wschodnich obrzeżach Mińska. Według różnych danych w miejscu tym znajdują się szczątki 30-250 tys. ludzi.

Białorusini pierwszy raz usłyszeli o Kuropatach pod koniec lat 80., gdy w piśmie Związku Literatów „Litaratura i Mastactwa" archeolog Zianon Paźniak i inżynier Jewhienij Szmychaliou opublikowali artykuł „Kuropaty: droga śmierci". Autorzy podali do publicznej wiadomości, że w miejscowości pod Mińskiem spoczywają szczątki setek tysięcy ludzi – ofiar politycznych mordów dokonanych w Białoruskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej przez NKWD. Artykuł wywołał wielką sensację. Przed jego opublikowaniem mało kto w kraju zdawał sobie sprawę z istnienia grobów. Prawda historyczna zaczęła wychodzić na jaw.

Straszliwe odkrycie

Paźniak i Szmychaliou tłumaczyli, że do poszukiwań w lesie pod Mińskiem sprowokowały ich opowieści mieszkańców pobliskiej wioski Zielienyj Ług, którzy opowiadali, że w latach 1937-40 z Kuropat każdego dnia dochodziły odgłosy strzałów. Strzelano do ludzi.

„Część lasu o powierzchni 10-15 hektarów była ogrodzona wysokim na trzy metry parkanem zwieńczonym drutem kolczastym. Za ogrodzeniem spacerowała uzbrojona ochrona z psami. Ludzi zwożono tu żwirową drogą, prowadzącą przez Łagojskij Trakt. Marszrutę tę nazywano w tamtych czasach drogą do śmierci" – pisali Paźniak i Szmychaliou.

Polityczne represje nastały na Białorusi wraz z przyjściem radzieckiej władzy. Pierwsza fala prześladowań objęła działaczy Białoruskiej Republiki Narodowej (państwa, które powstało 25 marca 1918 r., przetrwało zaledwie rok, ale było ziszczeniem marzeń Białorusinów o własnej ojczyźnie). Represjonowano katolickich i prawosławnych duchownych, działaczy wszystkich istniejących partii politycznych. Przed represjami ustrzegli się jedynie komuniści. Prześladowania na masową skalę zaczęły się w latach 30. Dotknęły też bogatsze chłopstwo i mieszkańców wsi, którzy sprzeciwiali się kolektywizacji rolnictwa. Wg różnych danych 4-15 proc. białoruskiego chłopstwa wysłano na Syberię i na północ Rosji. Część rozstrzelano. W większości obwiniano ich o działanie na szkodę państwa.

NKWD masowo fabrykowało sprawy organizacji działających na rzecz kontrrewolucji, takich jak: „Związek Wyzwolenia Białorusi", „Robotnicza Partia Chłopska", „Białoruskie Centrum Narodowe". Ofiarami tych sfabrykowanych procesów była przede wszystkim inteligencja: uczeni, pisarze, nauczyciele, dziennikarze, wykładowcy uniwersyteccy.

Od 1937 r. zaczęły się pojawiać oskarżenia o szpiegostwo, najczęściej oskarżano o działalność wywiadowczą na rzecz Polski, Niemiec i Łotwy. Praktycznie wszystkich „szpiegów" czekał wyrok śmierci. Represje zaczęły dotykać w końcu także niedawnych katów. W 1938 r. spośród 101 sekretarzy regionalnych komitetów partii komunistycznej aresztowano 99, do więzień wtrącono też kilkudziesięciu przedstawicieli regionalnych komitetów wykonawczych i wielu sekretarzy Centralnego Komitetu Komunistycznej Partii Bolszewików Białorusi.

Artykuł Paźniaka i Szmychalioua stał się pretekstem do wszczęcia 14 czerwca 1988 r. przez prokuraturę BSRR śledztwa. W jego toku w kuropackim lesie przeprowadzono częściową ekshumację. Odkryto 510 mogił. Ekshumacja w jednym tylko małym skrawku lasu pozwoliła dokonać straszliwego odkrycia, spod ziemi wydobyto 313 czaszek i szkieletów, 340 protez zębów wykonanych z żółtych i białych materiałów. Wykopano też resztki zachowanych rzeczy osobistych, a także 177 łusek z karabinu i 28 kul. Ustalono, że łuski pochodzą z pistoletów Browning i Walter – w tym czasie taką bronią posługiwało się NKWD. W toku śledztwa prokuratora BSRR wydała orzeczenie mówiące, że w Kuropatach rozstrzelano 30 tys. ludzi, jednak wielu białoruskich historyków uważa, iż liczba ofiar jest o wiele większa. Ich zdaniem można mówić o 100–250 tys. uśmierconych. W 1993 r. Kuropaty wpisano do państwowego rejestru historyczno-kulturowego dziedzictwa Białorusi.

Msza pod śnieżnym niebem

Można więc powiedzieć, że właśnie w Kuropatach narodziła się współczesna białoruska opozycja. W tym lesie leżącym u stóp stolicy w październiku 1988 r. świadomi swojej narodowości Białorusini zorganizowali mityng. Pretekstem dla demonstracji było święto „Dziadów". Przyszły dziesiątki tysięcy ludzi. Milicja użyła siły, w ruch poszły pałki. Użyto też gazu.